Page 11 - Antenita i czarny irys
P. 11
- Ten był bardzo słodki! - powiedziała.
- Na pewno wrócę tu jutro po więcej!
Po zebraniu nektaru z różnych kwiatów Antenita była pokryta dziwnym
żółtym proszkiem.
- Och... co to jest? - zastanawiała się. - Za każdym razem, gdy biorę nektar,
jestem pokryta tym żółtym proszkiem... Zapytam o to później Hakima,
jestem pewna, że będzie wiedział.
Nagle Antenita zobaczyła piękny, duży, ciemnofioletowy, prawie czarny
kwiat.
- Ach! – zawołała. - Jestem pewna, że ten wielki kwiat będzie miał pyszny,
obfity nektar.